poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział 8

Dodaje BARDZO szybko chociaż też jest to dość którtkie :)
Jak już pisałam mam zawalony tydzień, ale z pomocą drugiej adminki szybko poszło ;D
Przepraszam, że krótkie. Xd



Rozdział 8

"Zwykły przypadek"



Tego dnia lekcje zostały odwołane z powodu narady nauczycieli. Uczniowie nie zostali poinformowani na jaki temat. Wszyscy siedzieli w swoich dormitoriach albo PW. Pogoda była okropna. Rano było duszno lecz zaraz potem lunął deszcz po czym rozpętała się burza. 
-Gdzie jest Malfoy? - do PW Ślizgonów wkroczył Snape. Wszyscy tylko patrzyli na niego, nikt się nie odezwał. - Zabini! Ty wiesz. Gdzie jest Malfoy? 
-Wła... Właściwie to nie mówił mi gdzie idzie. - odpowiedział lekko przestraszony.
-Czyli nie ma go w dormitorium! 
-Szerlok Holms się znalazł - usłyszał jakiś głos. Zmierzył całą sale wzrokiem.
-Zazwyczaj tego nie robię, ale minus 30 punktów za tą odzywkę, minus 10 za to, że nie ma tu Malfoya i minus 10 za to, że Zabini mi nie chce powiedziec gdzie jest! Nie odejmę jak ktoś mi łaskawie powie gdzie ten smarkacz się włóczy!
-Może na błonie poszedł. 
-Nie bądź śmieszna Parkinson. Widzisz jaka pogoda? - przeleciał wzrokiem po wszystkich i znów zatrzymał się na Blaisie. - Albo mi powiesz gdzie jest albo szlaban u mnie codziennie do końca roku! 
Uczeń się trochę zawahał. Nie wiedział co zrobić ale w końcu szlaban u Snape'a to najgorsze co może być.
-Jest u Gryffonów. - rzekł cicho a po sali przeszedł szum zdziwienia.
-Słucham?!
-Jest u Gr...
-Zrozumiałem! Co on tam robi? Domy mu się pomyliły? 
-Poszedł do siostry.
-To go nie tłumaczy! A ty i tak oddaj różdżke i marsz do sowiarni! Wyczyść wszytsko. Weasley sprzyda się towarzystwo. Ostatnio na lekcji była nie do wytrzymania. - ostatnie zdanie powiedział już jakby do siebie.

***
Dwie godziny wcześniej...

 Hermiona wstała w dość podłym humorze, całą noc chodziły jej po głowie słowa Julki. Była dopiero siódma trzydzieści, więc postanowiła zejść do Wielkiej Sali i w spokoju zjeść śniadanie. Potem miała zamiar pójść do swojego dormitorium i poczytanie czegoś. zadań nie miała bo w końcu nie było lekcji. W jej planach na pewno nie było spotkanie Malfoy'a, bo wiedziała, że nie wytrzymała by presji i przytuliłaby go z całych sił, a za wszelką cenę chciała być wobec niego oschła, szorstka, taka jak on przez ostatnie lata. Ale musiała przyznać, że zmienił się. Otworzyła drzwi do Wielkiej Sali i zobaczyła go przy stole Ślizgonów. Szybo zarzciła swoją burzę loków na twarz. Pragnęła, by uniknąć jego wzroku. Przeszła pewnym krokiem przez salę i doszła do swojego miejsca. Nałożyła sobie sałatkę, od kilku dni stosowała dietę. Kiedy tak sobie pożerała pomidora, ktoś dźgnął ją w plecy, dzięki czemu Hermiona prawie udławiła się kawałkiem warzywa.
- Hermioooooona! Jaka słodka jest siostra Draco! - krzyczała rozbawiona Ginny.
- Nie mówiłam ci, że nie nawidze jak mnie straszysz? - powiedziała zdenerwowana. - Czy ja wiem, czy ta cała Julia jest taka kochana? Opowiada całkiem dziwne rzeczy. 
- Rozmawiałaś już nią? I jaka jest?
- No ... Normalna, prócz tego, że opowiada wszytko co się dzieje w rodzinie. Na przykład Draco nie jest zadowolony z tego, że jest śmierciożercą i że jego rodzicami są Lucjusz i Narcyza, wolałby być mugloem lub szlamą ... - rozgadała się Hermiona.
- SERIO?! - pisnęła Ginny. - O kurde, jest już ósma. Spadam się ogarnąć.
Dziewczyna wstała i poszła w stronę drzwi. Gdy tylko Hermiona powróciła do jedzenia znowu ktoś ją dźgnął w plecy.
- Ginny, ty idiotko weź się ogarnij! - wrzeszczała.
- Tym razem nie Ginny. 
Hermiona usłyszała jego głos. Ten zimny, przeszywający głos.
- Czego chcesz ? - zapytała szorstko.
- Nic szczególnego. Może chciałem sobie posiedzieć? - zapytał, po czym uśmiechnął się szelmowsko.
- No taaaaaaaaak, nie domyśliłabym się - rzekła z ironią - wielki Draco Malfoy zaszczyca obecnością jakąś plugawą szlamę i to bez namowy.
- Granger, dobrze wiesz, że nie uważam ciebie za szlame.
- Ale tak mnie nazywałeś. - powiedziała oschle.
- Właśnie ... Nazywałeś. To co było nie wróci. Pamiętaj o tym. - powiedział i puścił do niej oczko. - Tak właściwie to przyszedłem tutaj, żeby zapytać co z moją siostrą i czemu nagle unikasz mojego wzroku. Czyżby Julka ci coś nagadała? - zapytał.
- Z Julką jest dobrze, czuje się świetnie u Gryfonów, unikam bo moge i nie powiem tego.
- W takim razie idę z tobą do niej. - powiedział uśmiechnięty.
- Nigdzie ze mną nie idziesz. - rzekła, po czym wystała i szybkim krokiem poszła do drzwi wyjściowych.
Malfoy pobiegł za Hermioną, musiał przyznać, że trudno było ją dogonić.

Do PW Gryffonów Smok wszedł tuż za nią. Była tam już spora liczba uczniów. Dzielili się na grupy. Jedni grali w karty, drudzy w szachy a jeszcze inni wesoło gawędzili. Dziewczyny westchnęły. 
-Czeeeść Draco - wyrwała się Landveder po czym zaszczebiotała rzęsami.
-yyy... Cześć, no... Czekaj jak ty miałaś? - zamyślił się na chwile. Przerwał mu Ron.
-Czego tu chcesz?
-Nie twoja sprawa Wieprzlej! - warknął
-Jak zauważyłeś to mój dom więc moja sprawa tleniona fretko!
-Jak zauważyłeś do tego domu należy moja siostra z czego wcale nie jestem zadowolony, więc musisz się przyzwyczaić Łasico, że będę tu częściej czy ci się to podoba czy nie! 
-Zostaw go Ron, nie warto. - rzekł z kąta sali Harry.
-Słyszysz Weasley? Grzmotter-Potter raz coś mądrego powiedział. 
-I już tego żałuje... - burknął czarnowłosy.
-Ooo! Draco! Fajnie, że już jesteś! - wyleciała nagle z swojego dormitorium mała dziewczynka i wskoczyła w ramiona brata. Wziął ją na ręce. 
-Idziesz ze mną na dół? Kilka osób chciało cię poznać. - jego ton nabrał od razu czułości jakiej wcześniej nie można było dostrzec. 
-Chodź do mnie. Muszę napisać list do mamy i taty. - uśmiechnęła się szczerze. Postawił ją na ziemi i razem poszli w stronę pokoju. Zatrzymała się przed drzwiami.
-Hermiona? Idziesz z nami? - zapytała śmiało
-Ja chyba tutaj zostanę.
-Mówiłaś, że mi pomożesz. 
-Ale skoro jest już Dra... Malfoy to chyba poradzicie sobie...
-No chodź. I tak ci muszę jeszcze oddać pióro, które wczoraj u mnie zostawiłaś. - zagadnęła
-No dobrze. 
Cała trójka weszła do lekko nieogarniętego pokoju Julii. Gdy drzwi się zamknęły zaczął chłopak
-Dlaczego nie dokończyłaś? - zwrócił się do brązowowłosej
-Czego nie dokończyłam?
-Powiedziałaś Dra i przerwałaś. Trzeba było dokończyć.
-Nie mam w zwyczaju mówić ci po imieniu.
-A jednak ciśnie ci się to na język.
-Nic podobnego. Zwykły przypadek, Malfoy! - dobitnie podkreśliła nazwisko.
-Jak mam zacząć? - przerwała im blondynka trzymając w ręce kartkę i coś do pisania.
-Może Kochani rodzice albo coś w tym stylu u samej góry. - zaproponowała Herm
-Kochani, pff. - prychnął Smok
-No dobrze, co dalej? Jeszcze nigdy nie pisałam do nich listu. - rzekła mała
-No to zacznij od tego w jakim jesteś domie...
I tak zleciała im godzina a potem druga. Draco trzymał w ręce tradycyjnie whisky na co jego siostra patrzyła z potępieniem, ale nic nie mówiła. Herm też trzymała w ręce bursztynowy trunek. Nagle wpadł Snape tak, że starsza Gryffonka zachrztusiła się piciem.
-Paniczu Malfoy! Czy mógłby pan ruszyć się wreszcie i mi wytłumaczyć dlaczego pije pan z panną Granger i dlaczego jest pan u Gryffonów czy nie jestem tego godzien?! - Severus był bardzo zdenerwowany. 
Dwójka 17-latków wstała.
-Ja... My pijemy tak właściwie przez przypadek tak wyszło i przeszedłem tu do Julii. - tłumaczył się.
-Jako Prefekci Naczeli obydwoje jesteście natychmiast proszeni do gabinetu dyrektora! W tym momencie! Gdyby nie to dałbym wam porządną karę za ten trunek. I to jeszcze w pokoju pierwszorocznej. Gratulacje. Uczcie takich zwyczajów jeszcze młodszych uczniów. A teraz za mną! 
Dwójka posłusznie wyszła. Chwilę później byli już u Dumbeldora.
-Zaprosiłem was tutaj moi mili, ponieważ uczniom grozi pewne niebezieczeńswo...





*******************


Ten rozdział pisałśmy we dwie!
Dedykuje go osobą, które komentują posty :)
Chciałam też BARDZO BARDZO BARDZO podziękować właściciele bloga   http://dramione-historie.blogspot.com/   Za udostępnienie tego bloga :)
Chciałam też wyjaśnić kilka rzeczy, które są niezgodne z książką.
1.Snape żyje.
2.Dumbledor żyje i jest dyrektorem.
3.Lucjusz nie jest w Azkabanie. 

To chyba tyle :D 
Nie dodaje piosenki bo nie mam jakiej chociaż dziś spodobała mi się : http://m.youtube.com/#/watch?v=jZhQOvvV45w

10 komentarzy:

  1. Dlaczego przerwa w takim momencie? Czekam na więcej:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie super, już się nie mogę doczekać co dalej ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. super czekam na kolejny rozdział
    p.s zapraszam na mojego bloga http://trudnemarzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha Snape mnie dobił XD Mała Julia jest genialna... i bardzo fajne jest to że opowiada wszystko co się dzieje w domu. Teraz przynajmniej Herm wie coś więcej o Draco.
    Nie ładnie tak przerywać -.- Ugh.
    A tak apropos macie nową czytelniczkę
    Weny
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj znalazłam twojego bloga i bardzo mi się spodobał. Jeśli masz ochotę zapraszam do mnie: mionkaijejzycie.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. supciooooo !!!! CZekam na kolejny ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostawiłaś u mnie komentarz, więc pomyślałam, że się odwdzięczę... Co mogę powiedzieć. Wasze opowiadanie mi się podoba, choć czasami nie mogę znieść błędów ortograficznych w postach. Możecie stworzyć z tego super historię, więc przywiązujcie też uwagę do takich rzeczy, jak styl, interpunkcja, ortografia, bo to ważne walory :) Proponuję znaleźć betę - osoba, która czytałaby rozdziały przed publikacją i poprawiała błędy. Do tego proponowałabym więcej opisów i żeby te rozdziały były napisanie nieco mniej chaotycznie :) Dodatkowo pomyślcie o zmianie szablonu - to zachęci więcej osób do odwiedzania i zostawania na blogu, może zdobędziecie więcej czytelników. Proponuję zaczarowane-szablony albo np. wanilijowa.blogspot.com (mojego bloga z grafiką, gdzie możecie zamówić swój własny szablon ; ))

    Pozdrawiam serdecznie!
    / granger-again.blogspot.com /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Bardzo dziękujemy za szczery komentarz ;)
      Apropos błędów ortograficznych - wiemy, że jest ich tu dość sporo... Jakoś nie pomyślałyśmy o takiej osobie, musimy sobie znaleźć xd
      Jeśli chodzi o szablon, to chciałyśmy go zrobić poprostu tak żeby się dobrze czytało ;P
      Natomiast jeżeli on "odstrasza" to z pewnością ulegnie zmianie :)

      Usuń
  8. Stwierdzę tylko jedno (bo nie chcę już się powtarzać), że jestem największą fanką Julii <3 ~~ Zielonooka

    OdpowiedzUsuń