czwartek, 25 kwietnia 2013

Rozdział 3

Witam wszystkich czytających tego bloga :) chciałabym bardzo poprosić o komentowanie postów, gdyż to mi daje napewno więcej weny i siły do pisania. Pozdrawiam /nela.


RODZIAL 3 

Topór wojenny zakopany ?

Draco ruszył szybkim krokiem do dormitorium. Spotkał tam Zabini'ego odrabiającego pracę domową. Usiadł na łóżku, chwycił poduszkę i żucił nią o ścianę. 
-co sie stało ? - zapytał Zabini 
-zachowałem się jak idiota! 
-no ale o co chodzi ? 
Młody Mlfoy opowiedział całą historie przyjacielowi. 
-no no Smoku wpieprzyłeś się w niezłe bagno... 
-wiem - odpowiedział zdenerwowany blondyn - po raz pierwszy mam wyrzuty sumienia i wiesz co ? Pójdę ją przeprosić. I to teraz! - stwierdził stanowczo
-nie wiem czy ona po takim czymś będzie chciała z tobą gadać, kretynie. Mówiłem ci już że obrażenia dziewczyn wcale nie jest rozwiązaniem. Wiem że masz niewyparzoną mordę ale raz mógłbyś sie przymknąć szczególnie przy takiej dziewczynie jak Granger.
-co to miało znaczyć "jak Granger" ? 
-no wiesz, taka poukładana, inteligentna i ładna...
-od kiedy ci się podoba ? 
-weź przestań mówić do mnie takim tonem jakbym zrobił coś strasznego.... W końcu nie szukam dziewczyny.
-ale ja szukam... Pomóż mi znaleźć taką na poziomie ale też ładną. No i żeby nie była pusta jak Pansy.
-to może hmmmmmmm Hermiona ? - lekko zakpił Zabini
-no cos ty Granger ? 
-podobno razem patrolujecie korytarze... Daje dwa miesiące że będziecie razem
-zakład o miłość ? - zapytał zdumiony Draco
-coś w tym stylu.
-a ja daje tobie dwa tygodnie żebyś uwiódł jakąś laske. Tylko nie ze Slytherin'u. Może ta krukonka Luna czy jak jej tam... - zaproponował 
-to ja już wole tą małą rudą Weasleyówną. 
-uuuuuuuuuu - zawył blondyn - podoba ciiiiiii siiiieeeee - roześmiał się.
-ty idź lepiej przepraszać swoją księżniczke a nie wtrącaj się w to kto mi się podoba - rzekł lekko zirytowany Blaise.
Draco po tych słowach uśmiechnął się i wyszedł z dormitorium. 
Szedł zdenerwowany długim i krętym korytarzem. Nagle zwolinł. Zdał sobie sprawę że tuż za rogiem jest już pokój wspólny Gryfonów a on nie miał jeszcze ułożonych przeprosin. Spojrzał jeszcze przez okno i nagle zobaczył ją przy bloniach. Przeszły go dreszcze. Postanowił wykorzystać to że siedziała sama... Po chwili był już blisko. Wachał się czy aby na pewno podejść. W końcu się zdecydował. Dziewczyna siedziała na ławce. Miała jeszcze spuchnięte oczy od płaczu. Usiadł koło niej. I powiedział 
- Granger... Ja.... Chciałbym... To znaczy możemy porozmawiać ? - jąkał sie lekko
-znów chcesz mi nawrzucać jaka to jestem okropna, nieczystej krwi i jak to moi przyjaciele sie ode mnie oddalają ? - mowiła 
-ja chciałem przepro...
-nie chce już nic od ciebie! - krzyknęła po czym wstała i zaczęła iść szybkim krokiem w stronę szkoły. On jednak nie pozwolił jej odejść. Chwycił ją mocno za nadgarstki i przyciągnął do siebie. 
-nie odejdziesz stad dopóki nie porozmawiasz ze mna! 
-czy ty rozumiesz że ja nie chce z tobą rozmawiać ?! - dziewczyna wpadła w panikę. 
-Granger ! Uspokój sie! Ja chce tylko porozmawiać! 
Usiadła na ławce i rozpłakała się. 
-ostatnią rzeczą jaką chciałabym teraz zrobić jest rozmowa z tobą. Mam cie głęboko w dupie. Nie chce rozmowy a tym bardziej przeprosin. - krzyczała w histerii bez opamiętania. Draco zbliżył się i ją przytulił. Nie widział innego rozwiązania. To był jednak błąd. Dziewczyna zaczęła wyrywać się jak opetana i jeszcze głośniej przy tym wydzierać się. Chwycił ją za nadgarstki. Oparł ją o najbliższe drzewo i otarł jej łzy. Opamiętała się i uspokoiła. Popatrzyla w jego metaliczne oczy i stwierdziła ze on naprawdę chce ją przeprosić i że czuje skruche. Chłopak również patrzł w jej orzechowe duże oczy. Spodobały mu się. Nie mógł się oprzeć. Pocałował ją. Napoczątku nic nie powiedziała. Stała teraz jak wryta. Nawet łzy przestały jej cieknąć. Można powiedzieć że spodobało jej się to. Jednak za chwilę otrząsnęła się i powiedziała dość spokojnie, jakby nie docierało do niej co sie przed chwilą stało. 
-co ty zrobiłeś ? To pewnie twój kolejny żałosny zakład, pocałowac Gryfonkę. To takie odważne - zakpiła
-skąd wiedziałaś ? - wyrwalo się mu przez przypadek 
-wiedziałam. Wy i te wasze pieprzone zakłady. Jestes nikim. Taki sam jak każdy Ślizgon. Powiem więcej... Zawsze to ty wlasnie ratujesz tylko swoją dupe. - Hermiona powiedziała mu to prosto w twarz po czym wyrwała ręce i uderzyła go. Draco już nic nie powiedział. Dziewczyna uciekła. On usiadł na ławce i załamał ręce na twarzy. Czuł się podle. I jescze się wygadał. To takie żałosne... Miał ją podrywać a nie zniechęcać do siebie. Siedział tam i wlasnie zdał sobie sprawę że takiej dziewczyny potrzebuje. Która umie postawić na swoim. Żadna przed nią nie uderzyła go w twarz. Każdą którą pocałował już miał. Działał na nie jak narkotyk. Był spełnieniem marzeń wszystkich dziewczyn... Tylko nie jej. Tej zawziętej, olewającej go Hermiony Granger. Może to go w niej pociągało. To że ma go gdzies. To ze nie zależy jej na nim. To że on musi się o nią starać.

Draco usiadł na ławce i rozmyślał o tym co moze zrobić. Dopadały go dwie myśli. " Draco przepos ją. Ona nie zasłużyła na to. Na to wszytsko." A ta druga " Malfoy do cholery, dawniej zachowywałeś się gorzej i nic ci to nie robiło. Ty nie przepraszasz! Opamiętaj się... ". Załamał ręce na twarzy i siedział tam tak żucając małe kamyczki do wody.

Hermiona wleciała do swojego dormitorium nie zwracając uwagi na wszystkich którzy ją o coś pytali. Oczy miała jeszcze spuchnięte od płaczu. Była roztrzęsiona. Bolała ją głowa. Wtuliła się w poduszkę i po chwili zasnęła. Kilka godzin później przyszła Virginia. Hermiona miała własne dormitorium, ale przyjaciółka znała hasło. Ruda postanowiła ją obudzić. 
-Miona... - lecz dziewczyna ani drgnęła - Hermionka! Wstawaj...
-o Ginny - powiedziała otwrając powoli oczy.
-idziemy teraz na kolacje.
-ja nigdzie nie idę! - odrzekła dość zła brązowowłosa
-dlaczego miałabyś nie iść ? Nie było cie na obiedzie.
-Gin ja z nim rozmawiałam... On mnie pocałował, chyba miał wyrzuty sumienia. Wcześniej pokłóciliśmy się. Plakalam przez niego. Obiecałam sobie ze tego nie zrobię. Prosze nie każ mi sie z nim spotykać tam w wielkiej sali. - opowiadała rostrzęsiona
-ale kto cie pocałował, z kim sie pokłóciłaś ? O kim ty mówisz ? 
-o Malfoy'u...
-jak to się stało ? Opowiedz mi wszytsko.
-dobrze. 
Hermiona żuciła zaklęcie wyciszające tak na wszelki wypadek i zaczęła opowiadać. Po całej historii ruda przytuliła Hermionę. Wzięła ją za rękę i poszły razem do wielkiej sali mimo sprzeciwów młodej Granger. 
Gdy weszły od razu Hermiona poczuła na sobie wzrok chłopaka którego właśnie próbowała uniknąć. Usiadła tyłem do niego udając przed Harrym i Ron'ie że wszytsko jest w porządku. Szybko zjadła tosta z dżemem i wyszła zanim reszta zjadła. Gdy tylko przeszła przez próg ktoś ją złapał za rękę. To był jakiś Krukon. Prowadził ją do pustej sali obok.
-co ty robisz ?! Zostaw mnie! - krzyczała
-Hermiona, ja wiem że ty tego chcesz ! - mówił 
-niczego nie chce! - bała sie że chłopak moze jej coś zrobić
-przecież nie masz chłopaka... 
-puść mnie!!! - miała łzy w oczach. Wszyscy jeszcze jedli. Panikowala ale ten jakby się nią bawił. Chciała chwycić różczke ale zostawiła ją w dormitorium. On zaczął się posuwać dalej. Nagle ktos go odsunął i uderzył tak, że ten odleciał kilka metrów. Herm była zszokowana. To był Blaise Zabini. Ślizgon uratował ją przed natrętnym Krukonem. 
-Jeżeli dziewczyna mówi że nie chce to znaczy że nie chce !! - krzyknął Blaise w stronę drugiego chłopaka
-nic ci nie jest ? - zapytał jej 
-nie... Dzięki tobie. - odrzekła nadal lekko przestraszona
Zabini podał jej ręke i wyprowadził na korytarz. 
-mam nadzieje że nie zdążył ci nic zrobić ? - uśmiechnął sie delikatnie
-nie - odwzajemniła uśmiech - ja chciałam ci podziękować 
-nie ma za co
-mogę ci się jakoś odwdzięczyć ? 
-chciałbym żebyś z kimś porozmawiała 
Dziewczyna już wiedziała o kogo chodzi. Nie miała na to najmniejszej ochoty ale w koncu Zabini uratował ją.
-chodzi ci o... - zaczęła niepewnie
-tak, chodzi mi o Draco.
-dobrze.
-tak w ogóle jestem Blaise. Przez tyle lat nie mieliśmy jakoś okazji...
-Hermiona - dziewczyna podała mu rękę i się uśmichnęła
-mów do mnie Diabeł. - odwzajemnił uśmiech
-w takim razie idę chyba z kimś porozmawiać, Diabeł 
-on na to czeka Miona...
Dziewczyna zdziwiła się. Skąd on znał jej ksywkę ? Jednak już nic nie powiedziała bo zobaczyła Malfoya wychodzącego z Wielkiej Sali.
-Malfoy czekaj... - chłopak się najpierw zdziwił, ale zobaczył przyjaciela uśmiechajacego sie z daleka. Wiedział ze Diabeł mieszał w tym palce. 
- ja chciałabym z tobą porozmawiać. Właściwie wlasnie zaczyna się nasz patrol więc możemy zacząć chodzic juz po korytarzach. 
-ja też chciałem... Tylko nie uciekaj ani nic bo ja tylko chce cie przeprosić. - powiedział wolno
-ja w tej sprawie. Z Harrym już sie pogodziłes tuż po wojnie więc chciałam też zakopać topór wojenny. 
-ja też... To ostatni rok...
-więc zróbmy coś szalonego, pogódzmy sie - roześmiała się delikatnie. Chłopak również uśmiechnął sie i podał jej ręke. Gdy jej dotykał jakby jego ręka zadrżała. Była zimna w porównaniu z ręką Hermiony.
-więc nie masz mi juz za złe tych wszystkich nie potrzebnych słów ?
-nie wracajmy już do tego. 
-ja chciałbym przeprosić za coś jeszcze... Z ten pocałunek. To było... Poprostu nie wiem co mi odbiło.
-zapomnijmy. Jakoś nie chce rozwijać tego tematu. Uznajmy to za chwile niepoczytalności.
-okej.
Podczas patrolu nic się nie zdarzyło ciekawego. Chodzili i rozmawiali. Głownie obgadując nauczycieli. Mieli na ich temat podobne poglądy. Raz Draconowi się coś wyrwalo niezbyt przyjemnego o mugolach, obrażają ich ale nastolatka nie zwróciła na to uwagi. "Niektóre przyzwyczajenia sie nie zminiają." Pomyślała tylko. Gdy skończyli patrol poszli do swoich domów. To co Graner tam zobaczyła przekraczało jej wszelkie wyobrażenia...

11 komentarzy:

  1. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału XD Ciekawe co zobaczyła Miona ♥ Może jakiś prezent od Smoka? Nie mam pojęcia /Avadaa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy rozdział u mnie na blogu http://hermionaadndraco.blogspot.com/
      Zapraszam /Avadaa.

      Usuń
  2. Ginny nie ma na imię Virginia, ale Ginevra :>
    Ps. Rozdział bardzo fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Błędy :( Wybacz, że tak o tym wspominam ale nie potrafię inaczej. Po za tym jest ciekawie i widać potencjał. Nawet bardzo duży ;) ~~ Zielonooka

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, błędy ;-c i przez moment wydawało mi się że dzieje się to wszystko trochę za szybko.
    Moim zdaniem powinnaś, powoli rozwijać akcje ale to tylko moje zdanie. Mimo wszystko idę czytać dalej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim "rzucać", a nie "żucać". Ginny, to skrót od imienia Ginevra, a nie Virginia (choć mi do niej bardziej pasuje to drugie).

    OdpowiedzUsuń
  6. No nieźle, nieźle. Ale ta masakryczna ilość błędów...;// No i Virginia? Serio? xD
    No ale po za tym to jest nieźle, zobaczymy jak będzie dalej :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Według mnie okropnie, popracuj nad rozbudowaniem treści bo opowiadanie opiera się praktycznie na samych dialogach

    OdpowiedzUsuń
  8. Więcej opisów, ale ptrafisz manipulwać czytelnikiem, tak że większośc czuje teraz niedosyt, pomimo błędów.
    Po pierwsze RZUCAĆ, a nie żucać, b ten błąd aż bolał, gdy się na niego patrzyło.
    Po drugie, pomiędzy dwoma przymiotnikami opisującymi coś musi być przecinek.
    Po trzecie: Dialogi Musisz rozpoczynać od dużej litery, jak już pisałam, jest to zdanie, tyle że w formie wypowiedzi, a sądzę że nie ja jedyna zwroociłam na to uwagę.
    Po czwarte: opowiadanie nie może składać się z samych opisów, tak jak życie to nie tylko rozmowy, ale także zapachy. widoki i inne zmysły, więc w opowiadaniu musi to być, zamieszczone, by czytelnik utożsamił się z bhaterami.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie to za mało realne... Tak szybko się zaczynają LUBIĆ, Draco taki miły ciągle.... Gdybym nie wiedziała, że to Dramione, to nie powiedziałabym, że ta para to Hermiona i Draco.. Błędów tez sporo... Przepraszam, że tak negatywnie to oceniam, ale chcę być szczera. Poczytam jeszcze kilka rozdziałów dalej, to może będzie poprawa :) / Mad.

    OdpowiedzUsuń
  10. powiem szczerze ze opowiadanie nie zacheca do czytania dalszych czesci. bledy baaaardzo przeczkadzaja. i, no sorry, ale skoro masz bohaterow z Harrego Pottera to wypadaloby sie chociaz dowiedziec jak maja na imie

    OdpowiedzUsuń