Pewnie się tego nie spodziewaliście, ale przychodzę do Was z nowym rozdziałem. Opowiadanie to zakończę bardzo szybko, tak naprawdę tylko po to, że nie lubie zostawiać czegoś niedokończonego.
Nie odpisywała Wam, bo nie chciałam nikogo wprowadzać w błąd. Sama nie wiedziałam kiedy dodam.
Będzie nowy blog, nowe Dramione, ale najpierw je napisze a dopiero później opublikuję. W każdym razie już zaczęłam :)
Miłego czytania,
Odiumortis!
***
Rozdział 24
To co zobaczyła przeraziło ją…
Justin otarł łzę z policzka Ginny. Dziewczyna wtuliła się w
chłopaka, gdy kolejne, słone krople popłynęły z jej oczu. Wyglądała na
wykończoną i bezsilną.
-Ginevro, musisz być silna. Wiem, że to dla ciebie ciężkie,
ale jestem z tobą. – ucałował ją w czoło. – Weź szybki prysznic i zejdź jeszcze
do nas na dół. Musimy przynajmniej udawać.
Hermiona oddaliła się, nie chcąc zostać zauważoną. To
wyglądało tak, jakby Jus i Gin się znali. Jakby on tutaj był dla niej. Co się
właściwie działo? Cokolwiek to było nie podobało się jej. Dlaczego przyjaciółka coś przed nią ukrywała? A może,
może była w ciąży, pomyślała Hermiona. Dlatego zachowywała się obco wobec
Blaise’a. Bo kochała Justina i to było jego dziecko. I to z nim się spotkała, gdy pewnego wieczoru samotnie
opuściła Hogwart.
Granger zaklęła cicho, co się jej nigdy nie zdarzało.
Zamknęła oczy i policzyła po dziesięciu, po czym zeszła na dół.
***
Następnego dnia pogoda okazała się koszmarna. Wiał silny
wiatr, niebo było przysłonięte chmurami, z których spadały duże krople
deszczu. Wszędzie było szaro i brzydko. Jednak
po wczorajszym wieczorze najbardziej pochmurnie było w sercu Hermiony. I wcale
nie chodziło tutaj o to, że Ginny miała jakiś sekret i że prawdopodobnie mogła
być w ciąży. Tylko o to, że była jej najlepszą przyjaciółką i nic jej nie
powiedziała, że nawet się z kimś spotyka.
Z zamyśleń wyrwało ją pukanie do drzwi. O wilku mowa,
pomyślała Hermiona.
-Dzień dobry, jak się spało? – zapytała Ruda. – Co chcesz na
śniadanie?
-Cześć Gin… Nie jestem głodna. Mogłabyś na chwilę usiąść? –
wskazała na łóżko. – Wiesz, dawno nie rozmawiałyśmy. Nie wiem nawet co u
ciebie. – Granger uśmiechnęła się nerwowo. – Nie chciałabyś mi o czymś
powiedzieć? Może dzieje się ostatnio u ciebie coś ciekawego?
-Nie… Chociaż właściwie, ale nie wiem czy powinnam… - i
wtedy do pokoju wszedł Draco. Hermiona po raz pierwszy od miesięcy żałowała, że
go widzi.
-No dziewczynki, śniadanie gotowe. Mam nadzieję, że
zgłodniałyście? – uśmiechnął się uroczo i popatrzył na Ginny.
Czyżby on wiedział, zastanawiała się brunetka. Przecież jej
przyjaciółka była w ciąży z Justinem a nie Blaisem...
-Zaraz przyjdziemy. – odrzekła spokojnie Gin. Draco wyszedł a
dziewczyny znów zostały same.
-No więc, co chciałaś mi powiedzieć? Niezależnie co to
będzie, pamiętaj, że zawsze będę po twojej stronie. Zawsze będę cię wspierać.
Ale Ginny mówić już nie chciała. Stwierdziła, że nie pamięta
o czym chciała powiedzieć i z uśmiechem zeszła na dół.
***
Śniadanie przebiegło w miarę spokojnie, gdyby nie Hermiona,
która ciągle patrzyła się to na Ginny, to na Justina.
-Czy mam coś na twarzy? – szepnęła Ruda do Dracona, który siedział obok niej. – Mógłbyś mi podać chusteczkę?
-Czy mam coś na twarzy? – szepnęła Ruda do Dracona, który siedział obok niej. – Mógłbyś mi podać chusteczkę?
-Nie wiem czy jesteś czysta czy nie bo się zakrywasz ręką. –
odpowiedział cicho. Gin jednak nadal siedziała z głową odwróconą w stronę
Draco, zasłaniając się. Chłopak nie mając wyboru chciał podać dziewczynie
serwetkę, jednak na stole jej nie znalazł. Wstał i zaczął szukać chusteczki po
całej kuchni, aż w końcu, gdy ją znalazł podał Ginny, która cicho podziękowała.
I w tym momencie Hermiona była już niemal pewna dwóch
rzeczy: jej przyjaciółka była w ciąży więc poprosiła Draco o pomoc, gdyż by
wyciągnąć serwetkę z szafki trzeba było się po nią zgiąć, no i po drugie Draco
o tym wszystkim wiedział. Dlatego bez słowa skargi usłużył dziewczynie.
Ciekawe komu jeszcze Ginevra powiedziała, że jest w ciąży? I
najważniejsze, dlaczego nie jej…
Hermionie zawsze się wydawało, że jest osobą przyjacielską,
godną zaufania. A teraz wszystko legło w gruzach. Miała ochotę już nigdy w
życiu nie odezwać się do przyjaciółki, ale z drugiej strony, jak można się
obrażać na ciężarną? No jak?
***
Tuż po śniadaniu Pansy, Harry i Ron pojechali na łyżwy
zabierając ze sobą Justina, który został naprawdę polubiony przed chłopaków.
Nic dziwnego, w końcu miał ogromne poczucie humoru i kochał sport. Draco z
Blaisem wybrali się na zakupy, a Hermiona poszła trochę popływać. Gin poszła
czytać książkę, jednak szybko się znudziła i postanowiła trochę potrenować w
dość dużej jak na domową siłownie sali. Ćwiczyła bardzo szybko i intensywnie.
Nagle do siłowni weszła Hermiona.
-Co ty robisz? Przestań! – krzyknęła.
-O co ci chodzi Hermiona?
-Kobietom w ciąży nie wol… - i wtedy zapadła cisza. Hermiona
zdała sobie sprawę z tego co powiedziała i zakryła dłoniom usta. Ruda na
początku zastanawiała się, czy przypadkiem się nie przesłyszała, ale jednak po
reakcji przyjaciółki stwierdziła, że nie.
-Jakiej do cholery ciąży? Nie jestem w żadnej ciąży! O czym
ty w ogóle mówisz?
-Ginny, przy mnie nie musisz udawać. Posłuchaj ja nikomu nie
powiem. Możesz być tego pewna. Nie wiem czemu mi nie ufasz i bardzo mi przykro
z tego powodu…
-Hermionko, moja kochana przyjaciółko, o czym ty do cholery
mówisz? Naćpałaś się czegoś? Wypiłaś za dużo piwa kremowego? O co tobie chodzi?
Ja nie będę miała dziecka, ani nie planuję go w najbliższej przyszłości.
-Słyszałam was wczoraj w łazience. Ciebie i Justina! –
oskarżycielsko powiedziała Gryffonka.
Ginewrze nagle stanęły łzy w oczach. Musiała się przyznać.
Właściwie miała dwa wyjścia: albo powiedzieć prawdę, albo przyznać Mionie
rację, mówiąc, że jest w ciąży. Jednak udawanie przyszłej matki chyba byłoby
bardzo trudne.
-Posłuchaj mnie… - zaczęła spokojnie. – Jestem uzależniona.
Dzięki tobie mam kolejny dowód, że nie wolno się poddawać, że czasem już zapomniane historie zostają dokończenie. Dziękuje! Jestem z Tobą
OdpowiedzUsuńKiedy kiedy kieeedy nastepny? ;D
OdpowiedzUsuńWow... Jestem zaskoczona tym, że dodajesz ten rozdział po niemal roku. Gratuluję ci wytrwałości... Ja zapewne zapomniałabym o blogu i dała sobie spokój. Bardzo ciekawe Dramione (jedno z najlepszych jakie czytałam, a czytałam ich już wiele), a ten rozdział jest naprawdę tajemniczy... Nie mogę doczekać się kolejnego... Ciekawe od czego uzależniła się Ginny?...
OdpowiedzUsuńBłagam, napisz dalej ;cccc
OdpowiedzUsuńNareszcie jest rozdział ♥♡♥ Czekałam długo ale się opłaciło. Lecę czytać.
OdpowiedzUsuńEleonore
Znalazłam tego bloga wczoraj i muszę przyznać że jest naprawdę bardzo dobry życzę weny i czekam na nn ~Lina
OdpowiedzUsuńkiedy następny? :)
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie next?
OdpowiedzUsuńO mój Boże!!! *.* /Oluś
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny rozdzial Moze cos dodasz ?
OdpowiedzUsuńWciąż czekamy... Nie zostawiaj nas z nadzieja... Napisz cos... Nawet zawieś, usuń bloga... Ale nie napawaj nas zgubna nadzieja... W końcu nadzieja matka głupich... Tęsknimy...
OdpowiedzUsuńKobieto ja cię chyba zamorduje! Jak można zostawiać tak czytelników?! Masz zaraz dodać następny rozdział ROZUMIESZ?
OdpowiedzUsuńKiedy next jak nie wstawisz to cie znajdę i zamordowuje a przy okazji jak drugi blog będzie gotowy to mnie powiadomisz? Najlepiej pod tym komentarzem
OdpowiedzUsuńZabić zabić zabić (dziś odkryłam bloga i już chce Cię zabić! ) jak jak no jak mogłaś tak zostawić bloga gdzie next !? No gdzie? ! ~Biedronka
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę ją zabić! Właśnie skończyłam czytać :c. Może zabijemy ją razem? xDDD
UsuńJa też chcę ją zabić.
UsuńKiedy następny rozdział????? Juz nie mogę się doczekać 😊❤
OdpowiedzUsuńKiedy next? Dodaj szybko albo cię zabije mam nadzieję że masz już całe skończone i do końca września dodasz całe
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;(
OdpowiedzUsuńJa też wciąż czeeeekam :C Mam nadzieję, że za niedługo coś dodasz i nasycę się na następne 4 miesiące ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny, weny i jeszcze raz weny Elisabeth
PS. Zapraszam również do mnie, na razie jest tylko prolog ale mam nadzieję, że wam się spodoba i ktoś zajrzy oraz że zostawi po sobie pamiątkę
dwa-serca-dramione.blogspot.com
Super rozdział kiedy następny?
OdpowiedzUsuńkiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńTak sobie czytam i czytam twoje opowiadanie aż w końcu dotarłam do tego rozdziału i jakie było moje zdziwienie kiedy nie mogłam go przewinąć na kolejną stronę! Przez chwilę myślałam że mi internet się spsuł xD tak się wciągnęłam, że nie pomyślałam nawet o tym, że nie ma kolejnego rozdziału a ten wstawiłaś 19 maja... I stąd moje pytanie. Kiedy dodasz następny rozdział? Gdyż zbyt się wciągnęłam w to opowiadanie by teraz nie przeczytać go do końca :-* więc mam nadzieję, że niedługo wstawisz kolejny post *_*
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńJeju... Nie no brak mi słów. To jest świetne! Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://nadziejanienawiscmilosc.blogspot.com/
Jeju... Nie no brak mi słów. To jest świetne! Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://nadziejanienawiscmilosc.blogspot.com/
Halooo halooo witam w 2018 roku, czy tu cos jeszcze funkcjonuje ?? 😊 czekam i mam nadzieje ze sie doczekam 😘
OdpowiedzUsuń